piątek, 15 maja 2015

Chusteczki wielorazowe.

Z października 2014:



Przed narodzinami Tadeo uszykowałam sobie ok. 50 sztuk chusteczek wielorazowych z myślą, że będę ich używać przy pielęgnacji pupy mojego synka.
Oto kilka uwag na ich temat:
- do zrobienia chusteczek użyłam flanelki, która miękka była tylko na początku. Po kilku praniach zrobiła się niestety sztywna. W tej chwili kupiła bym miękki bawełniany materiał do ich zrobienia. Nie przejmowała bym się też obszywaniem tych skrawków materiału na maszynie,
- 50 sztuk to wystarczająca ilość na 2 – 3 dni , nawet na początku gdy maluszek robi "dwójki" co chwile,
- lepiej zrobić mniejsze chusteczki niż większe, ponieważ są praktyczniejsze w użyciu,
- piorę je razem z pieluszkami wielorazowymi. Bardzo szybko wysychają. Irytować jedynie może wieszanie takiej ilości chusteczek na suszarce. W upalne letnie dni, rozrzucałam je porostu na słońcu.
- o dziwo nie ma problemu z plamami, 
- ze strony pupy mojego synka nie odnotowuje żadnych problemów przy używaniu wielorazówek (używam ich razem z woda i szarym mydłem)
- na wyjazdach używam jednorazówek. Ze skrucha napisze, ze na pewno można opanować sposób ich używania poza domem, wystarczy mieć dwa woreczki w jednym mieć chusteczki wilgotne, a do drugiego rzucać chusteczki brudne. Jednak za leniwa na to jestem jak na razie ;)

Chusteczki wielorazowe są tanie, zdrowe i naprawdę mało kłopotliwe :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz